Około 30 lat dowiedziałem się ze snu o filmowcach. Dołączyłem do nich na bieżąco.
Nikt mi nie powiedział, nikt nie uprzedził. Sam do wszystkiego doszedłem.
Teraz trzymam z Bogiem, jak Boży ochotnik. Jestem w temacie Starego Testamentu i Nowego zaawansowany. Przeczytałem też książki Gardnera. Moje wpływy filmowe też są duże.
Różnie o mnie mówią, ale jestem za dobrem. Niewiele o mnie wiedzieli, można uznać, że powstały jakieś niestworzone historię i domysły co do mojej osoby i grafik komputerowych. Doczepili treść do malowniczych grafik, które popełniłem 20 lat temu. Grafik fantasy dokładnie. Teraz mam 42 lata. Ale na zdjęciach wychodzę jak jakiś sztubak :).
Dużo się nauczyliśmy i myślę, że wszystko się skończy jakimś happy endem, nie wiem czy dla wszystkich. Może być różnie.
Jakąś kolędą zakończyć metaforycznie. To już sami musicie wy myśleć. W Polsce mamy pełno pieśni folkowo- religijnych. Czerpać możecie sami. Kultura też pełna pozytywnych przesłań.